Sypnęło śniegiem

Łańcuchy śniegowe pewag

 

w bagażniku każdego samochodu firmowego!

W przeciwieństwie do powiedzenia o tym, że „szewc bez butów chodzi” wszyscy handlowcy pewag-u jeżdżą zimą z łańcuchami śniegowymi pewag w bagażniku. Co więcej - używają ich każdorazowo wtedy, gdy wymagają tego warunki drogowe. W minionym tygodniu posypało śniegiem w górach...


Zapytaliśmy jakich łańcuchów pewag używają nasi kierowcy:

Marek: „Korzystam z łańcuchów pewag snox pro. To najprostsze i najłatwiejsze rozwiązanie dostępne na rynku. Wyciągam łańcuchy z opakowania i od razu wiem jak je „zasnoxować” na kołach. Żadnych haczyków, żadnego rozplątywania - komfort i bezstresowość! Zgadnijcie proszę, kto pierwszy zdemontował łańcuchy po sesji zdjęciowej? Oczywiście, że ja! Przewaga czasowa była druzgocąca.."
 

Andrzej: "Łańcuchy pewag sportmatik to przykład produktu, który jest potwierdzeniem jakości pewag. Prawidłowo eksploatowany może służyć przez wiele lat, sprawdzając się na kolejnym już aucie (wcześniej eksploatowane na kołach Toyoty Avensis; teraz na kołach VW Passata). Dzięki swej niezawodności, szybkości i prostocie obsługi oraz - co najważniejsze - rewelacyjnym walorom trakcyjnym, zasłużył sobie na miano jednego z najlepszych łańcuchów śniegowych w historii, co potwierdzają  również na forach internetowych inni użytkownicy."
 

 

Piotr: "Od czasu premiery łańcuchów pewag sportmatik w 2004 roku używam łańcuchów o tej konstrukcji. Kiedy w 2011 roku popularne sportmatiki zostały zastąpione nowszą ich wersją - łańcuchami pewag servo - właśnie te łańcuchy używam zimą. Pamiętacie Państwo Michaela Jordana z Chicago Bulls oddającego rzuty osobiste z zamkniętymi oczami? Ja zakładam każdy z tych łańcuchów z zamkniętymi oczami w 30 sekund!. Są rewelacyjnie szybkie i proste w obsłudze. Dodatkowo oferują znakomite walory trakcyjne."

Zapraszamy do galerii zdjęć.